Jak się obronić przed atakiem słownym?

Jak leczy PSYCHOLOG w przypadku JAK SIĘ OBRONIĆ PRZED ATAKIEM SŁOWNYM: Sporo osób nie potrafi się obronić przed atakiem słownym. Gdy ktoś na nich wyskakuje z krzykiem, zaczynają się trząść, język rozpoczyna im się plątać, myśli uciekają z głowy. Zazwyczaj po takiej napaści można poczuć się sfrustrowanym swoją bezsilnością i nieumiejętnością odparcia ataku słownego. To jest przejaw syndromu "walcz albo uciekaj". Organizm przygotowuje się lub do walki i skopania komuś tyłka lub do ucieczki od kogoś, kto nam może ten tyłek skopać.
Jeżeli kolejnym razem ktoś na ciebie wyskoczy z japą pamiętaj by:
krok 1
Weź głęboki oddech, zaraz przed albo w trakcie konfrontacji. Uspokoi to twoje serce i ciśnienie.
krok 2
Staraj się oddychać nieco wolniej. Obniży to poziom produkowanej poprzez twój organizm adrenaliny.
krok 3


Jeżeli możesz wyjdź na 5 min. i szybko przemyśl sobie to co chcesz powiedzieć. Zapamiętaj wszystkie argumenty.
krok 4
Uświadom sobie co wywołuje u ciebie złość. Przygotuj się na to, iż druga osoba zna twój czuły pkt..


Jeżeli przygotujesz sobie gotową odpowiedź na określoną zaczepkę, będziesz w stanie zachować spokój i jasność myślenia. Nie daj się zaskoczyć.
krok 5
Uświadom drugiej osobie, iż słownie cię atakuje. Powiedz przykładowo "dlaczego Pan na mnie krzyczy?", "dlaczego Pan jest taki agresywny"? Te słowa skierują całą energię przeciwko twojemu wrogowi. poprzez ułamek sekundy będzie się zastanawiać nad tym co właściwie robi i prawdopodobnie się uspokoi. Sporo osób tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy z tego, iż zachowuje się agresywnie.
krok 6
Inną sposobem na zwrócenie całej uwagi na przeciwnika jest ustalenie na głos jego stanu emocjonalnego na przykład "Widzę, iż naprawdę Pan jest bardzo niedobry", "Wygląda na to, iż się Pan naprawdę zdenerwował". Słowa te będą miały taki sam sukces jak te z punkt5.
krok 7
Nie należy dać się wciągnąć w argumenty przeciwnika. Celem każdego argumentu jest manipulowanie tobą w taki sposób, abyś nie wiedział co odpowiedzieć i by inni świadkowie kłótni nie mieli wątpliwości kto tą potyczkę wygrał.



Jeżeli nie będziesz wdawać się w kłótnie nie będzie czego wygrywać a ty będziesz wydawać się być dla innych ludzi lepszą osobą.
krok 8
Kilka tygodni przed moim domem wydarzyła się taka przypadek. Sąsiad wyjeżdżał z parkingu, zaś drogą szedł drugi sąsiad z psem. Akurat tak się złożyło, iż auto wjechał w kałużę i woda ochlapała psa. Właściciel psa zrobił się bordowy na twarzy i wyglądało na to, iż ma ochotę pobić winowajcę.
Wymiana zdań wyglądała następująco:
- "Ch... ochlapałeś mojego psa", kierowca popatrzył na psa i się roześmiał, gdyż nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, iż wjechał w kałużę, a cała przypadek wydała mu się absurdalna. Kilka kropel wody spadło na łeb psa a właściciel chce go za to pobić.
Kierowca odpowiedział "Ooo, przepraszam. Nie zauważyłem tej kałuży", jednak właściciel psa nie słuchał. "Ty pier... chu.. ochlapałeś go, wjechałeś w kałużę i ochlapałeś go!".
- "Powiedziałem, iż przepraszam. Bardzo mi przykro, iż ochlapałem twojego psa. Nie chciałem. To był sytuacja" - kierowca ponownie przeprosił. Postawa właściciela psa się zmieniła
- "lecz tak się stało i jestem wkur...".
- "Widzę, iż jesteś niedobry, "lecz to był sytuacja". Właściciel psa zaczął odchodzić.
- "Przepraszam, iż na Pana naskoczyłem. Zwyczajnie to samo stało się wczoraj wieczorem."
- "Aha, rozumiem. No to do zobaczenia".
Kierowca się znów roześmiał z faktu, iż obcy człowiek chciał się bić poprzez takie głupstwo tym bardziej, iż spacerował z psem w deszczu.
Ta historia pokazuje jak różne rzeczy mogą denerwować różnych ludzi. Jednak można sobie poradzić z ich złością przez grzeczne uświadomienie im ich zachowania.





Jeżeli jednak te wszystkie wskazówki zawiodą, pamiętaj, iż najlepszym miejscem na pierwszy cios jest nos.